Zachowaj ostrożność! Nowa fala oszustw związanych z rzekomymi dopłatami do przesyłek. Nie daj się nabrać na SMS-y od "firm kurierskich".
- Oszuści podszywają się pod firmy kurierskie, wysyłając fałszywe SMS-y z prośbą o dopłatę do przesyłki.
- Kwota "dopłaty" jest często symboliczna, lecz kliknięcie w link może kosztować dużo więcej.
- Zachęcają do uzupełnienia danych przez podejrzane strony internetowe, co może prowadzić do kradzieży pieniędzy lub danych osobowych.
- Telefony są mniej chronione przed atakami, dlatego warto być szczególnie ostrożnym.
Wirtualni łowcy naiwności nie śpią i znów wypuścili w sieć swoje haczyki, tym razem próbując wciągnąć nas w pułapkę rzekomych dopłat do przesyłek. Niby niewinna prośba o uiszczenie niewielkiej kwoty, a w rzeczywistości próba wydobycia z naszych kieszeni znacznie więcej. Zamiast dostarczyć paczkę, mogą dostarczyć nam finansowy cios.
W obliczu tego zagrożenia, nasze telefony komórkowe, choć niezastąpione, okazują się być słabym ogniwem. Znacznie łatwiej jest przestępcom zainfekować nasze smartfony niż komputery stacjonarne. Wystarczy chwila nieuwagi, jeden niewłaściwy klik, i możemy stracić nie tylko spokój ducha, ale i zawartość naszego konta bankowego.
Podstęp polega na tym, że oszuści doskonale wiedzą, jak grać na naszych emocjach i potrzebach. Widząc wiadomość o konieczności dopłaty do oczekiwanej przesyłki, spontanicznie reagujemy, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Dlatego tak ważne jest, aby zawsze zachować czujność i podchodzić z rezerwą do tego typu komunikatów.
W związku z tym, przed kliknięciem w jakikolwiek link otrzymany w SMS-ie, warto poświęcić chwilę na refleksję i sprawdzenie, czy faktycznie oczekujemy na jakąkolwiek przesyłkę od nadawcy, który się do nas zgłasza. Nie dajmy się złapać na łatwiznę i nie pozwólmy, aby nasza niewiedza stała się źródłem zysku dla oszustów.
Jasnym jest, że w dobie cyfrowego postępu, gdzie każdy aspekt naszego życia coraz bardziej przenika się z internetem, musimy być wyjątkowo ostrożni. Nie pozwólmy, aby nasza cyfrowa naiwność stała się pożywką dla internetowych drapieżników. Pamiętajmy, że w sieci nie tylko my polujemy na okazje. Czasem to my stajemy się łupem.
Wg inf z: Policja Mysłowice