W sobotę na terenie byłego marketu przy ulicy Katowickiej w Mysłowicach odbyły się spektakularne ćwiczenia służb ratunkowych.
- Scenariusz zakładał wypadek drogowy podczas nielegalnych wyścigów samochodowych.
- Ćwiczenia miały na celu sprawdzenie koordynacji między policją, strażą pożarną i pogotowiem ratunkowym.
- W działaniach uczestniczyły również lokalne władze oraz przedstawiciele Służby Więziennej i Straży Miejskiej.
- Podczas symulacji doszło do agresji ze strony tłumu, co stanowiło dodatkowy element testujący reakcję służb.
W ramach ćwiczeń, które miały na celu jak najwierniejsze odwzorowanie rzeczywistej katastrofy, stworzono scenariusz z udziałem kilkunastu rannych, w tym kobiety w ciąży, i czterech ofiar śmiertelnych. Głównym celem było przetestowanie zdolności służb do pracy pod presją oraz w sytuacji, gdy konieczne jest stawienie czoła nie tylko ofiarom, ale również agresywnemu zachowaniu postronnych, co niestety może mieć miejsce podczas prawdziwych zdarzeń.
Na miejscu zjawiły się różnorodne jednostki: zarówno Państwowa i Ochotnicza Straż Pożarna, jak i ratownicy medyczni z Wojewódzkiego i Rejonowego Pogotowia Ratunkowego. Policjanci, oprócz zarządzania bezpieczeństwem i porządkiem, mieli za zadanie zatrzymać agresywnych uczestników tłumu i udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym. Te działania były ściśle monitorowane, co pozwoliło na późniejszą analizę i ewentualne korekty w procedurach ratunkowych.
Zaangażowanie przedstawicieli Urzędu Miasta oraz innych służb, takich jak Służba Więzienna czy Straż Miejska, podkreślało wagę współpracy różnych jednostek w sytuacjach kryzysowych. Mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej wiedząc, że osoby odpowiedzialne za ich bezpieczeństwo są odpowiednio przygotowane do działania w ekstremalnych warunkach.
Ćwiczenia te stanowią nie tylko okazję do sprawdzenia umiejętności poszczególnych służb, ale również moment na naukę i wprowadzenie nowych, lepszych praktyk, które w przyszłości mogą uratować życie i zdrowie wielu osób.
Źródło: Policja Mysłowice