Monitoring: sprawca dewastacji ujęty
Chwila nieuwagi, a straty idą w setki złotych – tak można podsumować niedawne wydarzenia w parku Górka Słupecka. Lokalna społeczność Mysłowic musiała zmierzyć się z aktem wandalizmu, który zburzył spokój tego zielonego zakątka. Straż Miejska szybko zareagowała, ale czy to wystarczy, aby zapobiec przyszłym aktom dewastacji?
  • Wandal ujęty przez Straż Miejską w parku Górka Słupecka.
  • Uszkodzona balustrada – straty przekraczają 800 zł.
  • Szybka reakcja funkcjonariuszy w ochronie wspólnego dobra.

Podczas rutynowej służby, w godzinach popołudniowych 10 lutego 2024 r., mysłowiccy strażnicy miejscy zostali powiadomieni o incydencie w parku Górka Słupecka. Informacja dotyczyła mężczyzny, który postanowił na własną rękę "zmienić" wygląd jednej z altan, niszcząc elementy balustrady.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze szybko zlokalizowali sprawcę i uniemożliwili dalsze działania destrukcyjne. W efekcie, zniszczeniu uległa część balustrady o długości około 60 centymetrów. Straty, jakie wyniknęły z tego zdarzenia, są znaczące – przekraczają 800 złotych.

Wandal został przekazany w ręce policji, które teraz zajmą się dalszymi krokami w tej sprawie. Jak podkreśla pracownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Mysłowice, takie akty wandalizmu nie tylko generują koszty, ale przede wszystkim niszczą wspólną przestrzeń, służącą odpoczynkowi i rekreacji mieszkańców.

Dzięki szybkiej reakcji Straży Miejskiej, możliwe było szybkie ujęcie sprawcy. To ważne przesłanie dla wszystkich, że ochrona miejskiej infrastruktury jest kluczowa, a wszelkie akty wandalizmu nie zostaną bez reakcji. Mieszkańcy Mysłowic mogą czuć się bezpiecznie, wiedząc, że ich przestrzeń publiczna jest monitorowana i chroniona.


Według informacji z: Straż Miejska w Mysłowicach