Policjanci z Mysłowic zatrzymali wczoraj 26-letnią mysłowiczankę i 39-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej, którzy przelewali skradzione wcześniej paliwo. Jak się okazało, kobieta w styczniu dokonała 3 kradzieży paliwa wykorzystując w tym celu skradzione wcześniej tablice rejestracyjne, a zatrzymany mężczyzna odpowie m.in. za kradzież przyczepy na terenie Imielina. O ich dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi im do 5 lat więzienia.
Do zatrzymania 26-latki z Mysłowic i 39-latka z Rudy Śląskiej doszło wczoraj około godziny 11:00 na terenie leśnym przy ulicy Obrzeżnej Zachodniej. Chwilę wcześniej mundurowi otrzymali zgłoszenie od pracowników stacji przy ulicy Katowickiej o kradzieży paliwa przez kierującego vw. W czasie gdy policjanci patrolowali ulice naszego miasta w poszukiwaniu w/w samochodu, dyżurny otrzymał informację od leśniczego o podejrzanych osobach i samochodach stojących w środku lasu. Skierowani na miejsce policjanci zauważyli dwie osoby, które przelewały paliwo z plastikowych pojemników oraz trzy pojazdy, w tym czarnego vw. Jak się okazało, to właśnie tego samochodu, pomimo zmienionych tablic rejestracyjnych szukali.
W wyniku dalszych czynności stróże prawa ustalili, że 26-letnia mieszkanka naszego miasta dokonała na terenie Chorzowa kradzieży tablic rejestracyjnych z innego pojazdu, na terenie Mysłowic i Lędzin używała tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu, którym się poruszała, oraz dokonała licznych kradzieży paliwa - na terenie Mysłowic i na terenie Lędzin na łączną kwotę ponad 1400 złotych.
39-latek z Rudy Śląskiej dokonał też w ostatnim czasie kradzieży przyczepy o wartości 8 tysięcy złotych, wykorzystując w tym celu samochód, na którym znajdowały się tablice rejestracyjne od innego pojazdu. Ponadto mężczyzna ten przyjmował od zatrzymanej 26-latki paliwo, które pochodziło z kradzieży.
Wobec zatrzymanych prokurator zastosował policyjny dozór, o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi im do 5 lat więzienia.