Kontrola drogowa 38-letniego mysłowiczanina zakończyła się jego zatrzymaniem. Mężczyzna pod dywanikiem kierowcy przewoził amfetaminę, z której można by przygotować prawie 50 dilerskich porcji narkotyku. Podczas przeszukania jego mieszkania kryminalni znaleźli jeszcze marihuanę. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty, a grozi mu do 3 lat więzienia.
W miniony piątek (4.12.) na ul. Oświęcimskiej mysłowiccy kryminalni zatrzymali do kontroli fiata. Za kierownicą samochodu siedział 38-letni mieszkaniec Mysłowic. Mężczyzna był wyraźnie zdenerwowany spotkaniem z policjantami. Zapewniał jednak, że nie posiada żadnych zabronionych substancji. Stróże prawa nie dali wiary jego zapewnieniom i podczas przeszukania samochodu, pod dywanikiem kierowcy, znaleźli srebrne zawiniątko z zawartością białego proszku. Mysłowiczanin został zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie przeprowadzono badanie znalezionej substancji. Narkotester wskazał, że jest to amfetamina, a z zabezpieczonej ilości można by przygotować prawie 50 dilerskich porcji narkotyku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania jego mieszkania kryminalni znaleźli jeszcze marihuanę. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono też posiadaną przez 38-latka gotówkę. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i będzie teraz odpowiadał przed sądem, a grozi mu do 3 lat więzienia.