Kolejny raz ostrzegamy przed internetowymi oszustami podszywającymi się pod firmy kurierskie i wysyłającymi SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Niestety ofiarą takiego przestępstwa padł wczoraj mieszkaniec Mysłowic. Mężczyzna kliknął w podany w wiadomości link i zrobił przelew — jak mu się zdawało na niewielką sumę. W rzeczywistości z jego konta zniknęło prawie 6 tys. złotych.

W ostatnim czasie oszuści podszywający się pod firmy kurierskie wysyłają wiadomości SMS z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane logowania do konta, co umożliwia oszustom przechwycenie ich.

Wczoraj ofiarą takiego oszustwa padł mieszkaniec Mysłowic. Mężczyzna otrzymał wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,89 groszy. Mężczyzna kliknął w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelał „brakującą kwotę”. Jak się później okazało, z jego konta zamiast niewielkiej sumy, zniknęło prawie 6000 złotych!

Jak się chronić przed taką utrat a pieniędzy?

Przede wszystkim nie klikajmy w nieznane linki w wiadomościach czy e-mailach. Jeśli jednak już się nam to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy. Czytajmy też dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów — bardzo często pełne są literówek czy błędów. Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie wiarygodności transakcji, którą mamy zaakceptować, może uratować nas przed utratą pieniędzy.