Mysłowiccy policjanci zatrzymali 52-letniego mężczyznę, który dokonywał oszustw na kasach samoobsługowych jednego z supermarketów. Mężczyzna na kasę nabijał produkty tańsze, a w koszyku lądowały droższe. I tak między innymi zakupił alkohol w cenie ćwiartki z kurczaka, a bieliznę w cenie chipsów. Za przestępstwo oszustwa może mu teraz grozić nawet 8 lat więzienia.

Do dyżurnego mysłowickiej komendy wpłynęło wczoraj zgłoszenie, że w jednym z supermarketów na terenie miasta ujęto mężczyznę, który miał dokonać oszustwa podczas zakupów na kasie samoobsługowej. Skierowany na miejsce patrol ustalił, że tego dnia 52-letni mysłowczanin, korzystając z kasy samoobsługowej, kupił chipsy za 2,99zł, ale w jego koszyku zamiast chipsów wylądowała... bielizna za 29,99zł. Ponadto mundurowi ustalili, że ten sam mężczyzna kilka tygodni wcześniej dokonał podobnego oszustwa kupując ćwiartkę z kurczaka za niespełna 9zł, a do koszyka włożył drogi alkohol. W ten sposób 52-latek oszukiwał też przy zakupie innych produktów.

Mysłowiczanin został zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie przeprowadzono dalsze czynności. Jeszcze wczoraj usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za oszustwo może mu grozić kara nawet 8 lat więzienia.