Historyczne spotkanie w historycznym miejscu: Zanussi w Zniczu

Nie tylko o kinie, ale także o życiu i historii opowiadał w dawnym „Zniczu” Krzysztof Zanussi, który w poniedziałek odwiedził nasze miasto. Reżyser był gościem specjalnym 83. Wieczorów Filmowych, podczas których mysłowiczanie mieli okazję nie tylko porozmawiać z mistrzem, ale także obejrzeć film „Amator” w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego.

W „Amatorze” Zanussi zagrał samego siebie. Mieszkańcom zgromadzonym w kinoteatrze Znicz opowiedział m.in. o swojej współpracy z Kieślowskim i cenzurze, przez którą część zdjęć z jego udziałem musiała być z obrazu wycięta. W epizodycznej roli w filmie pojawia się także Jacek Turalik, pracownik Mysłowickiego Ośrodka Kultury.

– Uczestniczyłem w takim ruchu filmowym amatorskim, czyli bohater dzisiejszego filmu, którego gra Stuhr, jest właśnie takim Jackiem, który kiedyś bawił się w kręcenie filmów i realizował filmy w klubie im. Andrzeja Munka w Sosnowcu – śmieje się Jacek Turalik, który w „Amatorze” wcielił się w rolę Buczka.

Jak podkreśla dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury Michał Skiba, wizyta w naszym mieście jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów, Krzysztofa Zanussiego, to dopiero początek niespodzianek dla miłośników kina.

– Otwieramy tym spotkaniem pewien etap spotkań cyklicznych z ważnymi postaciami, do jakich niewątpliwie należy prof. Krzysztof Zanussi, u nas właśnie, w MOK, i proszę się spodziewać tych spotkań częściej – mówi Skiba.

Legendarne kino Znicz to miejsce idealne, by gościć wielkie osobistości ze świata kultury. Tym bardziej, że już niebawem budynek zyska nowe oblicze. O remoncie, który czeka placówkę jeszcze w tym roku, słyszał już także sam mistrz Zanussi.

– Przyjeżdżając tutaj, już usłyszałem całą historię i dowiaduję się, że będziecie remontowani. Mam nadzieję, że się wyremontujecie z poczuciem stylu i zachowaniem pamięci, bo to jest budynek bardzo charakterystyczny i to ma swoją urodę. Pamięć w ogóle jest wartościowa, trzeba mieć jakąś pamięć, więc nawet jak to kino po remoncie nie będzie ultranowoczesne, to za to będzie ultrahistoryczne i to też dobrze – zaznacza Krzysztof Zanussi.

Przypomnijmy, że na to, aby uczynić dawne kino Znicz naszą historyczną perełką, Mysłowicki Ośrodek Kultury pozyskał aż 150 tys. zł z Narodowego Centrum Kultury. Więcej na ten temat dowiecie się stąd.

materiał: ITVM